Włoskie pranie, powiewające na balkonach lub na sznurach rozwieszonych między kamienicami to coś, co dla nas jest całkiem nowe, nieznane z polskich krajobrazów miast i miasteczek, a nawet czasami szokujące. Szokujące wówczas, gdy patrzymy na suszarki pełne białych ubrań wprost na chodniku, rozłożone i przyczepione łańcuchem do słupa chodnikowego, między samochodami rozbryzgującymi uliczne błoto po ulewie. Dla niektórych ciekawostką będzie też łatwość, z jaką wystawia się na publiczny widok całą swoją osobistą bieliznę we Włoszech.
Dlaczego włoskie pranie suszy się na sznurkach między kamienicami?
Dlaczego więc Włosi wywieszają pranie na ulicę? Przyczyny są podobno głównie praktyczne. Nikt tam nie zastanawia się raczej nad walorami estetycznymi tego posunięcia. Po prostu – mieszkania są tak małe i z reguły dość zawilgocone (kamienice w centrach miast), że nie sposób żyć w nich z wiecznie suszącym się praniem. Poza tym, że mieszkania są małe i wilgotne, to jeszcze panuje w nich wysoka temperatura i nie ma przewiewu, a o wentylacji można najczęściej zapomnieć. Uprane tkaniny wydzielają parę wodną i chemikalia, których wdychanie nie służy zdrowiu. Dodatkowo, pranie wywieszone na zewnątrz pachnie po wysuszeniu świeżo. Nawet zimą.

Pranie na balkonach atrakcją turystyczną Włoch
Zwyczaj wywieszania prania na balkonach oraz na sznurach między kamienicami we Włoszech jest znany na całym świecie. Turyści chętnie robią zdjęcia sznurów z powiewającymi na wietrze ubraniami, jednak traktują to jako lokalną ciekawostkę. W niektórych rejonach świata takie wywieszanie prania jest w zasadzie zakazane, bo obniża wartość nieruchomości w okolicy. Tak jest w niektórych Stanach USA. Wiszące na sznurkach pranie kojarzone jest po prostu z biedą i nie podoba się mieszkańcom. Tak jakby po tym, jak wymyślono elektryczną suszarkę do suszenia wsadu bębnowego, uznano, że suszenie ubrań na podwórku jest przejawem biedy. Tymczasem na zdjęciach dokumentujących to, jak wyglądał Nowy Jork jeszcze na początku XIX wieku widać, że pranie również i tam powiewało na dziedzińcach. Obecnie jest absolutny zakaz wywieszania czegokolwiek na balkonach w podobnych ośrodkach miejskich w USA. Również w Rzymie, władze zakazały wywieszania prania na sznurkach rozciągniętych między kamienicami. Pranie można zawiesić na takich sznurkach jedynie na dziedzińcach kamienic, niewidocznych z ulicy. Można też suszyć ubrania na suszarkach stacjonarnych na balkonach. Jest to związane z kwestiami bezpieczeństwa: przechadzający się turyści nie powinni być narażeni na to, że coś im z góry nagle spadnie na głowę. Z tego powodu zakazane jest podlewanie kwiatów na rzymskich balkonach w taki sposób, który powodowałby kapanie wody na dół.

Dlaczego Włosi lubią wywieszać swoje pranie na balkonie?
Tymczasem sznurki na pranie wywieszone między kamienicami socjalizują. Regularne spędzanie czasu na balkonie w celu wywieszenia prania jest okazją do zamienienia kilku słów z sąsiadkami, które u siebie robią podobnie. Jest to też okazja do tego, żeby pobyć trochę „na ulicy“ i jest to też pewna porcja dziennego ruchu na słońcu. To sprawia, że wieszanie prania na balkonie jest dla wielu, którzy to praktykują, dość przyjemny rytuał.
Pralki na włoskich balkonach
Swoją drogą, poza praniem na włoskich balkonach, często znajdziemy tam też pralkę. Być może nie ma tego w centrach miast, takich jak Neapol, czy Wenecja, bo balkony tam są mikroskopijne. Ale już w mniejszych miejscowościach, gdzie znajdują się segmenty i domy jednorodzinne z większymi tarasami, znajdziemy na nich pralkę podłączoną do prądu. W takich okolicach, w przeciwieństwie do zatłoczonych centrów miast, nie ma ryzyka, że sprzęt zostanie ukradziony, a infrastruktura bardziej pozwala też na doprowadzenie odpływu kanalizacyjnego oraz wody i prądu właśnie na balkon.

Na balkonie włoskim znajdziemy też butlę z gazem i inne sprzęty, z których korzystanie na zewnątrz wydaje się nam, Polakom, szalenie niebezpieczne. Zanim jednak osądzimy ten zwyczaj jako zły, spróbujmy uznać, że skoro w tym kraju to działa, to znaczy, że rozwiązanie być może nie jest złe. Poniżej na zdjęciu kolejna ciekawostka z włoskiego balkonu, czyli umywalka:

Gdy pranie wisi już od rana na ulicach, można spodziewać się, że pogoda będzie tego dnia bezdeszczowa -szczególnie, jeśli suszą się prześcieradła, pościele i obrusy. Wywieszenie ich wymaga najwięcej wysiłku. Zdarza się oczywiście, że Włosi wywieszają swoje pranie również wtedy, gdy pada. Wówczas osłaniają pranie wielką plandeką:
