1.Niemcy uwielbiają caravaning
Domki letniskowe na kółkach, przyczepy campingowe, wyjazdy na biwaki: tego typu turystyka jest w Niemczech niezwykle rozwinięta. Jest to nieco odmiana w stosunku do zwyczajów Polaków. O ile dobrze mi się wydaje, Polakom biwaki kojarzą się ze spartańskimi warunkami. Wyjazd pod namiot? To dobre dla studentów. Z przyczepą campingową z niemowlakiem na pokładzie? Daj pan spokój. W Niemczech natomiast całkowicie naturalnym zjawiskiem są hordy emerytów wyruszających na wakacje z przyczepą. Podjeżdżają na camping, podłączają się do sieci elektrycznej, ustawiają własną satelitę aby mieć TV, pranie robią w publicznych pralniach, wędrując z koszem bielizny na wózku, a naczynia zmywają raz dziennie. Nikomu to nie umniejsza, nikt się nie zgina w pół udając ból pleców, nikt nie tęskni specjalnie za wnukami i zdaje się, że nikt nie ma wyrzutów sumienia spowodowanych rzekomym egoizmem w takim podejściu do rzeczy. W Niemczech ewidentnie życie nie kończy się na emeryturze.
Dlaczego Niemcy lubią wyjeżdżać na wakacje do domków letniskowych? Przyczyn tego, że w Niemczech jednak ten typ turystyki jest traktowany na równi z wyjazdem do pensjonatu, można doszukiwać się między innymi w tym, że w kraju jest dobrze rozwinięta infrastruktura: campingi niemieckie mają doskonałe udogodnienia dla przyczep campingowych, a same przyczepy jak na niemiecką kieszeń są dość tanie. 10 tyś euro za bardzo dobrze wyposażoną przyczepę? W Polsce za taką sumę zaoszczędzonych pieniędzy niestety w pierwszej kolejności pójdziemy do banku i przeznaczymy tę sumę na wkład własny do kredytu na mieszkanie. Dopiero po latach zaczniemy myśleć być może o przyczepie. Gdy wszystko pójdzie dobrze i nie będziemy nadal w wieku 40 lat zarabiać 2,5 tyś zł… W Niemczech natomiast i zarobki i emerytury są zupełnie inne.
2. Google Street View nie działa w Niemczech
Dlaczego w Niemczech nie ma Google Street View? Po prostu, obywatele nie zgodzili się na to. Chcą ochrony prywatności. I kropka. Jak widać więc, Google niekoniecznie musi być firmą totalną.
3. W Niemczech dobrze widziane jest, gdy odbierając telefon, przedstawiamy się
Z imienia i nazwiska. Dla obcokrajowców może to być początkowo krępujące, zachęcam jednak aby szybko przejść na ten tryb:)
4. W Niemczech zachwyca ilość osób czynnie uprawiająca sport
Niezależnie od wieku. Dzieci obowiązkowo poświęcają sporo czasu tygodniowo na sport. W wioskach regularnie chodzi się na siłownię. Starsi ludzie również nie zasłaniają się wiekiem, czy chorobami: widzimy ich mnóstwo, jeżdżących na rowerach i uprawiających nordic walking. To spora zmiana w krajobrazie, w stosunku do Polski. Niestety.
5. Starsi ludzie są bardziej wyluzowani
Wulgarne żarty, swoboda obyczajowa, nagość niezależnie od wieku (więcej tutaj), rozwijanie zainteresowań na emeryturze, bujne życie towarzyskie po 65. roku życia: to wszystko wygląda inaczej w Niemczech. Emeryci bardzo chętnie ruszają w miasto, na ciasto i kawę z koleżankami czy na wieczorne piwko z kumplami. Wychodzą potańczyć. Wyjeżdżają ze znajomymi na wakacje. Nie są skupieni na rodzinie, ale też niestety i rodzina nierzadko o nich zapomina (nie bez powodu w Niemczech tak masowo potrzebuje się opiekunek dla osób starszych). Winny temu, że w Polsce niekoniecznie starsi ludzie są tak aktywni towarzysko, jest w dużej mierze czynnik ekonomiczny. Czy waszą babcię stać na latte za 15 zł? Po drugie, Niemcy mają inną historię. Rewolucja seksualna lat sześćdziesiątych i inne doświadczenia powojenne przyczyniły się do ukształtowania nieco innej mentalności u mieszkańców Niemiec.
*Wyjeżdżasz do Niemiec na krótki pobyt? Sprawdź, dlaczego opłaca się wyrobić sobie wcześniej kartę Revolut.