campery na rugii

Camping na wyspie Rugia (południowo-wschodni kraniec wyspy): Dat Stranddörp w Lobbe

Kempingi w Polsce kojarzą się nieszczególnie dobrze. W Europie Zachodniej natomiast od kilku już lat są szczytem mody. O ile w Polsce o kimś, kto jedzie na wakacje na pole namiotowe mawia się z mściwym zadowoleniem: „pewnie nie stać go na wylot do Egiptu i musi się męczyć, gotować kartofle na kuchence campingowej“, o tyle na przykład Niemcy, czy Francuzi, nie dorabiają sobie tego typu historii do wyjazdów pod namiot. Przeciwnie: pojechanie na pole namiotowe ze swoim camperem to wyraz niezależności i sposób na komfortowy święty spokój podczas wakacji. Nikt nie mówi nam dokąd mamy jechać, a jeśli nam się coś nie podoba, zmieniamy miejsce. Wszystko wozimy ze sobą, więc od nikogo nie jesteśmy zależni. Jest tak jak chcemy.

Rugia – mapa. Lobbe znajduje się południowo-wschodnim krańcu wyspy, na półwyspie Mongchut.

Trzeba jednak przyznać, że wyjazd pod namiot czy wyjazd z przyczepą w wersji niemieckiej, duńskiej, czy holenderskiej różni się od tego, jak robią to Polacy. Przede wszystkim uwidacznia się różnica w poziomie zarobków. Niemców po prostu stać na drogie i dobre przyczepy campingowe. Przeciętne pole namiotowe w Niemczech jest zdecydowanie lepiej wyposażone niż standardowe pole namiotowe w Polsce. Jest więcej udogodnień: prąd, światło, sanitariaty, dobre tereny. Aż chce się jeździć.

Dat Stranddörp – camping – Rugia – dojazd

Jednym z miejsc, które są stosunkowo blisko Polski i w których możemy zobaczyć o co chodzi, jest niemiecka wyspa Rugia. Jest to niesamowicie atrakcyjny teren turystyczny nad Morzem Bałtyckim. O tym, co ciekawego można generalnie zobaczyć na wyspie i dlaczego niemieckie Morze Bałtyckie może okazać się dla nas bardziej komfortowe niż polskie, przeczytacie w tej serii wpisów o Rugii. Wśród wpisów szczególnie ciekawostką może okazać się artykuł o tym, czym różni się plażowanie w Polsce od tego niemieckiego.

Pól namiotowych i pełnych campingów na wyspie jest sporo. My zajmiemy się dziś jednym z campingów położonych nad samą plażą, w ustronnym miejscu. Jest to Camping Dat Stranddörp w Lobbe, na półwyspie Mongchut. Camping znajduje się w takiej lokalizacji, która szczególnie odpowiada kite surferom. Jest wietrznie, przestronnie, na plaży nie ma zbyt wielu rodzin z dziećmi. Camping znajduje się między Middelhagen a Thiessow. Bez problemu dojedziemy do campingu autem z przyczepą. Wjedziemy na jego teren również na 4 kółkach i pomiędzy poszczególnymi miejscami campingowymi będziemy poruszać się dość przestronnymi alejkami wyłożonymi kostką brukową. Na camping można przyjechać z namiotem, z przyczepą campingową lub też z niczym – wówczas wypożyczymy camper na miejscu. Campery dostępne na polu różnią się między sobą poziomem wyposażenia.

Noclegi w camperze, domku letniskowym lub w namiocie

Na campingu znajduje się też sporo domków letniskowych, które można w całości wynająć. Żaden z domków, a co za tym idzie też: camperów, nie będzie miał bezpośredniego widoku na morze. Morze zasłonięte jest małym pasem lasu iglastego. Co ciekawe: camping podzielony jest na dwie części. Przecina je ulica, po której jeżdżą samochody i jest to główna bolączka tego miejsca. W komentarzach zostawianych przez turystów w Google Maps widoczne jest to niezadowolenie.

Z drugiej jednak strony okolica, w której znajduje się ten camping, potrafi wiele wynagrodzić. Jest tutaj bardzo cicho, spokojnie, urokliwie. Można poczuć się jak na końcu świata. W istocie bowiem trochę tak jest: wystarczy udać się około pół godziny rowerem na południe aby zobaczyć prawdziwy kraniec wyspy. Nie ma tutaj sklepów, brakuje głośnych imprez, a zimą wieje tak, że można poczuć się co najmniej dziwnie. Poza sezonem trudno jest dostać się na ten kraniec wyspy: autobusy jeżdżą raz lub maksymalnie dwa razy dziennie. Obowiązkowe jest posiadanie własnego auta.

Poza domkami letniskowymi i camperami, na campingu w Lobbe można wynająć sobie też miejsce na rozbicie własnego namiotu. To ostatnie jest rzadko wybieraną formą noclegowania przez Niemców. Co ciekawe też, na tym campingu prawie nie spotkamy Polaków. Polscy turyści, mimo że coraz bardziej doceniają Rugię jako miejsce na wyprawę rowerową, nie jeżdżą tam nadal camperem.

Na campingu sąsiadują ze sobą domki letniskowe, przyczepy campingowe na wynajem i miejsca do zaparkowania własnego campera. Poszczególne place oddzielone są od siebie często żywopłotem, regularnie przycinanym przez obsługę campingu

Camping – Rugia – Lobbe: kiedy jest szczyt sezonu?

Miejsc na campingu jest nieco więcej niż 1000. Rzadko jednak camping osiąga tak duże obłożenie. Z reguły nie można tutaj poczuć się tłocznie – szczyt sezonu przypada na drugą połowę lipca, kiedy faktycznie zdarza się, że można mieć blisko sąsiadów. Z reguły jednak można zaparkować się na tym campingu w taki sposób, że w zasadzie przez całe dwutygodniowy pobyt nawet nie poczujemy, że mamy wokół siebie ludzi. Zdecydowanie taka izolacja pogłębia się wraz z nastaniem września, gdy na campingu pozostają jedynie starsi ludzie lub gdy camping ożywia się już jedynie w weekendy, gdy przyjeżdżają tam Niemcy wynajmujący tam lokacje całoroczne. Przyjazd na weekend traktują jak wyjazd na działkę: przyjeżdżają, aby skosić trawę, przejść się nad morze, zadbać o kwiatki przed przyczepą lub…aby choć na chwilę wyjechać z dużego miasta.

Woda, prąd, gaz i sanitariaty na campingu

Na campingu znajdują się 4 budynki z sanitariatami. Znajdują się tam prysznice, w których zawsze jest ciepła woda. Użytkowanie możliwe jest po zakupie monet – monety kupujemy w recepcji. Koszt to około 1 euro za monetę. Ocenia się, że jeden prysznic wymaga użycia dwóch monet. Nie należy obawiać się używania prysznica nawet w październiku (camping otwarty jest do początku listopada). Szalety są zamykane, ogrzewane i czyste.

Camping jest ogrodzony. Od plaży dzieli go mały kawałek drzew. Na teren placu można wejść wprost z plaży kilkoma wejściami. Jedno z nich widoczne jest na powyższym zdjęciu.

Osoby, które wynajmują domki letniskowe zwykle nie muszą korzystać z szaletów: w domkach są łazienki o komforcie tych domowych. Jeśli chodzi natomiast o przyczepy, bywa z tym różnie. W zależności od standardu (od którego zależy wysokość opłaty za wynajem takiej przyczepy) można spotkać się z przyczepą, do której podłączona jest woda lub nie. Najbardziej komfortowe przyczepy campingowe mają przyłącze do ciepłej wody oraz do systemu kanalizacyjnego. W większości jednak nie można liczyć na nieograniczony dostęp do wody. Wodę obsługa przywozi w większych baniaczkach, które podłącza się do systemu wodnego w przyczepie. Podobnie jest z gazem: raz na jakiś czas butlę trzeba wymienić. Jeśli jednak wybieramy się na wyjazd na camping na Rugię na okres dwóch tygodni, większość z tych spraw nie będzie dla nas problemem. Wszystkie przyczepy campingowe wyposażone są w kuchenki gazowe, na których można swobodnie gotować.

Osoby, które wybierają się pod namioty, mogą swobodnie gotować w kuchniach znajdujących się w sanitariatach. Są to oddzielne pomieszczenia, w których jest zawsze czysto: znajdują się tam płyty grzewcze elektryczne i zlewozmywaki.

Popularne namioty powiększające mieszkalną przestrzeń przyczepy campingowej. Namioty przyczepia się do ściany przyczepy – tej, na której znajdują się drzwi. Najczęściej wewnątrz wstawia się stół ogrodowy z krzesłami lub leżaki. Dostawki docieplają wnętrze podczas jesieni, dają nieco więcej prywatności, pozwalają na estetyczne przechowywanie tam sprzętów. Zdjęcie pochodzi z campingu w Lobbe

dd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *