Jest to chyba najbardziej rzucająca się w oczy kamienica przy rynku starego miasta w Lublinie. Wśród renesansowych kamienic o fasadach w dość stonowanych kolorach, które okalają lubelski rynek, ta jedna wyróżnia się żywym lazurem. Dodatkowo, jest bogato zdobiona na modłę manierystyczną. Wśród zdobień wykutych w wapieniu dominują motywy kwiatowe (ale znajdziemy tam też podobizny smoków). Płaskorzeźby umieszczono nad oknami o jasnobrązowych framugach. W kamienicy obecnie mieści się przedszkole.
Nie każdy z nas pamięta, że kamienica przez długie lata była szaro-bura. Dopiero w 2004 roku, podczas prac renowacyjnych, doszukano się w szarościach, jaki był oryginalny kolor kamienic – i wrócono do niego.
W historii kamienicy niestety trudno doszukiwać się wielce spektakularnych wydarzeń. Przez wieki przechodziła z rąk do rąk – do czasu, gdy kamienicę przejęli Konopnicowie. To właśnie oni opiekowali się nią najskuteczniej i od nich właśnie kamienica wziela obecną nazwę. Gdy przypatrzymy się bliżej, nad oknami pierwszego piętra dostrzeżemy portrety pary: Konopniców właśnie, z których pierwotną właścicielką była kobieta (Katarzyna). Kamienicę wniosła do małżeństwa w ramach wiana.
To właśnie Konopnicowie doświadczyli wielkiego pożaru, który w 1575 roku mocno nadszarpnął kondycją większości budynków znajdujących się na Starówce. Kamienicę na szczęście udało się szybko postawić z powrotem na nogi. To właśnie podczas odbudowy nadano jej ten styl, w którym możemy ją ujrzeć dziś.
Przykro się czyta, gdy ktoś nie wie, że Lublin nie ma starówki ale u nas jest Stare Miasto. Jaka jest różnica? Proszę doczytać wtedy zostanie na dłużej w pamięci. Patrząc na to jedno przekłamanie to nie mam pewności, na tyle ten artykuł jest zgodny z prawdą.