Włoskie domy w polskim wydaniu
Od kilku już lat w Polsce widać szczęśliwy odwrót od dworków nawiązujących albo do szlacheckich czasów rodem z Pana Tadeusza. Obserwuje się również powolny odwrót od drugiej naszej świętości narodowej w architekturze, czyli: odchodzimy od stawiania monumentalnych greckich kolumnad. Robi się nieco bardziej różnorodnie. Wśród tej różnorodności rozgaszcza się powoli już na stale styl włoski: biura architektoniczne coraz częściej odbierają zlecenia na wykonanie projektów domów w stylu włoskim. O co chodzi? Popatrzcie na zdjęcia poniżej. Trzeba przyznać, że taki styl jawi nam się całkiem przyjemnie, prawda?

W istocie, taki styl zdaje się wpisywać potrzeby Polaków: nasze wyobrażenie o wygodzie i o estetyce. Domy tego typu wydają się bardzo komfortowe, wygodne, bez zbędnych udziwnień. Z dużymi oknami i z letnią, pogodną atmosferą wewnątrz. Kojarzą się bardziej z letnim rozpromienionym tarasem, na którym można ustawić lekkie meble z drewna akacjowego niż z monumentalną chatą dumnie podpowiadającą obserwującym, że właściciel nieruchomości najpewniej ma szlachcica w rodowodzie. Wszystko oczywiście pod warunkiem, że ktoś nie wpadnie na pomysł pomalowania sobie fasady takiego domu w stylu włoskim na pistacjową czerwień, czy na niebiesko, rodem z łowickich chat. Dom w stylu włoskim wymaga fasady w stonowanym kolorze, najlepiej nawiązującym do tego, jaki ma naturalny piaskowiec.
Projekty domów w stylu włoskim
Projekty domów w stylu włoskim nie są wymyślne. Są na wpół wiejskie, na wpół eleganckie. Trochę drewna (tym więcej, im dalej na północ wysunięta lokalizacja we Włoszech), dużo kamienia, spore okna i do tego ceramika. W wersji zaadaptowanej do polskich warunków są to raczej proste bryły, niekiedy z zaznaczonymi kominami, ciągnącymi się przez dwie kondygnacje. Brakuje im wszechobecnej we włoskim klimacie dachówki ceramicznej. Po postawieniu takiego domu okazuje się w sumie, że brakuje dużo więcej, aby można było wprost taki dom kojarzyć z Umbrią, czy Toskanią. A mianowicie? A na przykład wszechobecnych we Włoszech pnączy. Wiejskiego rozklekotania, czyli efektu, jaki daje gdzieniegdzie pęknięta dachówka, leciwy płot, zwisająca krzywo doniczka, czy ułamany kawałek terakoty na tarasie. Dodatkowo oczywiście należy pamiętać, że oryginalne włoskie wille zbudowane są z piaskowca (w ochronie przed upałami), a ten nigdy nie będzie dobrze wyglądał w zachmurzonym klimacie północnej Europy. Dlatego też trudno o odwzorowanie takiej oryginalnej włoskiej urody w architekturze na naszym polskim poletku. Mimo to, wiele biur architektonicznych potrafi z powodzeniem sprostać oczekiwaniom klientów, którzy chcą mieć namiastkę wakacji na co dzień i zamawiają projekt domu w stylu włoskim. Efekty widać na zdjęciach. Trzeba przyznać, że wygląda to całkiem dobrze! Pozostaje jeszcze tylko pytanie: jak urządzilibyście ogród na działce z takim domem?