Być może Paros nie jest pierwszą wyspą, która przychodzi nam do głowy, gdy zastanawiamy się, którą grecką wyspę wybrać na wakacje. Nadal jest mało znana. Jednak to właśnie na Paros znajdziemy wszystko to, co najpiękniejsze na Cykladach. Białe domki z niebieskimi okiennicami, urocze zaułki z tawernami porośniętymi bugenwillami i małe wioski, nocą wspaniale oświetlone na tle morza. Wszystko to bez poczucia przytłoczenia, które prawdopodobnie dotknie nas, gdy będziemy przemierzali wąskie ścieżki Santorini w szczycie sezonu (swoją drogą, na Santorini najlepiej jechać na przełomie września i października) lub gdy udamy się na Mykonos, które przez sporą część lata jest bombardowane turystami, bo ma po prostu świetną infrastrukturę i jest modne na całym świecie.
Jak dostać się na Paros?
Paros natomiast jest tym miejscem, które nie jest jeszcze tak skrajnie komercyjne jak inne rejony greckich Cyklad. Prawdopodobnie stad wynika dobra atmosfera, którą da się wyczuć na wyspie. Jednocześnie, bardzo łatwo się tutaj dostać. Można przypłynąć promem z Aten w 3,5 godziny, nie wydając przy tym kroci (bilet w jedną stronę/pokładowy/ kosztuje ok. 40 euro). Na Paros można dostać się też samolotem, jednak jeśli lecimy z Polski, zawsze będzie czekać nas międzylądowanie. Należy dolecieć z Polski do Aten, a stamtąd lokalnymi liniami za od 50 do 100 euro na Paros. Lub samolotem z Polski do Aten, stamtąd samolotem na lub na Naxos i stamtąd promem na Paros, jednak ta opcja jest karkołomna, droga i pełna przestojów. Tak naprawdę na greckich wyspach doskonale funkcjonują promy. Są szybkie, bardzo wygodne, a rejs takim promem w czasie greckiego słonecznego lata jest atrakcją samą w sobie.
Gdzie zatrzymać się na Paros?
Zdecydowanie najlepszym miejscem na nocleg i bazę wypadową na Paros jest Naoussa. Byłam tam w 2019 roku i pamiętam jak przed wakacjami długo starałam się wyczuć, przeszukując Internet, które miejsce na wyspie będzie najbardziej komfortowe. Rozważałam Parikię (portową stolicę wyspy) i Logaras, cos jakby kurort, położony w oddali. Gdy już byłam na Paros, odwiedziłam wszystkie rozważane miejsca i okazało się, że faktycznie Naoussa jest najlepsza. Ma swój bardzo urokliwy, przyjemny klimat. Jest mało krzykliwa plaża, zdjęcia poniżej. Ma port z tawernami i sporo rodzinnych hoteli. W miasteczku jest kilka wypożyczalni samochodów/skuterów/rowerów. Polecam wybrać hotel z widokiem na miasteczko i na zatokę, widoki po zachodzie słońca, w połączeniu z ciszą, jaka panuje w tym miejsca, są niesamowite. Parikia jest bogatsza o miejsca do zobaczenia, jest też oczywiście większa niż Naoussa. Jednak wydaje się znacznie bardziej zatłoczona i ma też bardziej miejski charakter.
Paros to dobre miejsce dla:
-rodzin z dziećmi, znajduje się tutaj sporo udogodnień dla najmłodszych, plaże nie są zatłoczone, a nocą w większości miejscowości jest spokojnie
-pary na wyjazd we dwoje. Romantycznie położone tawerny i atrakcje dla dwojga, a przede wszystkim urocze otoczenie już od wyjścia z portu – to wszystko na Paros jak najbardziej JEST
-dla osób, które do Grecji jadą, aby mieć też trochę sportu. Plaże sprzyjają sportom wodnym, są wypożyczalnie sprzętu sportowego. Jedynie nie ma tutaj dobrego rejonu wspinaczkowego – wspinać się w Grecji najlepiej na Kalymnos.
Jednodniowe wycieczki z Paros
Przebywając na Paros, można zrobić sobie jednodniowy wypad na Mykonos lub na Nsxos – promy płyną mniej niż godzinę. Jeśli Paros jest naszym głównym celem podróży, a na wyspach greckich jesteśmy po raz pierwszy, warto pokusić się o jednodniowy rejs na Santorini. Prom płynie aż 3 godziny w jedną stronę, jednak prawie każdy, kogo nie zabiły tłumy turystów na tej perełce Cyklad, docenił akurat to miejsce. Ciekawostką może też być wycieczka z Paros na AntyParos. Jest to maleńka wysepka o naprawdę lokalnym charakterze. To właśnie tutaj swoje greckie wakacje spędzają lub spędzali Julia Roberts, czy Tom Hanks (który w zasadzie ma tam swoją willę).
